Barszcz czerwony z uszkami


To obowiązkowy punkt wigilijnego menu więc musi być naprawdę dobry :-)
Barszcz gotuję z surowych tartych buraków (na tarce lub w melakserze), dodaję tartego selera i jabłko oraz oczywiście suszone borowiki, czosnek i cebulę, zakwaszam octem spirytusowy. Przygotowanie barszczu jest bardzo proste, ale nie należy się spieszyć, buraki mają się pomalutku zagotować a później odstać. Taki barszcz wychodzi klarowny i ma piękny rubinowy kolor. Grzyby do barszczu gotujemy na minimalnym ogniu w małej ilości wody, mają napęcznieć i wchłonąć jak najwięcej wywaru.
W czasie gdy gotuje się barszcz możemy zacząć robić uszka. Ciasto jak zawsze z mojego niezawodnego przepisu. Jest bardzo plastyczne, nie ciemnieje, nie rozkleja się i jest proste do zagniecenia (wychodzi miękkie i nie trzeba dużo siły aby je zagnieść). Po wyrobieniu odkładamy je pod przykryciem na pół godziny. Łatwo się rozwałkowuje a lepienie pierożków czy uszek następuje naprawdę szybko. Farsz to wolno gotowane suszone borowiki, zeszklona cebulka oraz sól i pieprz. Są tak aromatyczne i w otoczce z delikatnego ciasta wprost rozpływają się w ustach! Zatopione w barszczu to uczta dla podniebienia!
Barszcz najlepiej ugotować wcześniej, minimum 1 dzień, wówczas nabiera jeszcze smaku a my mamy gotowe danie na Wigilię. Można go trzymać w słoikach, w lodówce. Gotowe uszka można trzymać 3-4 dni w lodówce lub zamrozić na dłużej.